Z ciekawości chciałam sprawdzić jak tam moje założenia na 2016 wypadły, a tu niespodzianka - nie było żadnych ;) W sumie to jakoś mnie to nie dziwi. Biorąc pod uwagę Żelka dobrze, że nic nie zakładałam, bo tylko frustracja by mnie zjadła, że się nie udało ;) A tak na spokojnie sobie żyłam nieświadoma tego szczęścia :D
W tym roku postanowiłam jednak coś tam sobie zaplanować. Zapisane to może łatwiej będzie zapamiętać i motywacja będzie większa :P
- Przebiec w ok. 2-2:20 półmaraton ślężański
- Przebiec w ok.1:50-2 półmaraton nocny we Wrocławiu
- Zrobić 10km w 50-55min, a 5km w 25minut.
- Przyłożyć się do treningów okołobiegowych :P
Powodzenia wszystkim w realizacji założeń :)