Ja nie mogę jak wszyscy. Ja muszę po swojemu ;) W ciąże nie
można spontaniczne zajść i potem zastanawiać czy to było wtedy czy może w inny
dzień. Nie, nie, ja będę wiedzieć dokładnie kiedy to było ;) A skoro zajść w
nią trzeba było z dzwonkiem to i dowiedzieć się o niej również. Nie jakieś tam
wyczekiwanie na pojawienie się drugiej kreski ;) Kto by tam się zastanawiał czy
test ci prawdę mówi czy nie. Ja tam poszłam po bandzie i sobie od razu krew
badałam ;) Nie lubimy niedomówień ;) A test?? A dwie kreski?? A i owszem, co by
trochę nudy wprowadzić do całej tej sytuacji, test się zrobiło. A co ;)
Nudności?? Kto?? Ja?? Zlitowano się na razie nade mną i
wzięto pod uwagę, że ja NIE CIERPIĘ, ale to bardzo bardzo NIE CIERPIĘ zwracać. No
po prostu NIE CIER PIĘ. I na razie jest lajt ;) Ale to pewnie po mamusi mam :D
W sensie brak nudności, chociaż niechęć do tej czynności również ;)
Pierwsze pytanie do mojej gin: mogę biegać?? Nie było co
jeść, co pić, jak żyć ;) tylko bieganie ;) I najpiękniejsza odpowiedź: tak :D
Zapraszam do świata niestandaryzowanego ;) Może być
ciekawie :D
Mozna uprawiac sport w ciazy i nawet trzeba jesli jest wszystko ok... ja chodzilam na basen i na gimnastyke w wodzie i codzilam cale kilometry...
ReplyDeleteWiem, że można ale z głową, dlatego najpierw wolałam się upewnić że wszystko u mnie w porządku :) żeby później nie robić sobie wyrzutów
Delete