Friday 26 June 2015

Powolny powrót do biegania



Pierwszy, świadomy bieg z fasolką zaliczony. Jak było?? Wspaniale. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Tego mi właśnie trzeba było. Na początku nie bardzo mogłam sobie poradzić z tętnem i wczuciem w odpowiedni rytm biegu. Ale po 1km już jakoś poszło. Spędziłam wspaniałe 5km (ok.50min) na bieganiu po pięknym, zielonym, pełnym ciszy i tlenu lesie Osobowickim. Tylko ja i kojąca zieleń. Cudownie :D

A dziś trening domowy: na rozgrzewkę rowek stacjonarny. Potem będę robić brzuszki przeplatane z ćwiczenia na pośladki. Na koniec ćwiczenia z gumami na mięśnie rąk. I jakieś przyjemne rozciąganie. Nad nim muszę popracować bo jak na razie idzie mi najsłabiej :/ 

A z rzeczy przyziemnych: zbliżamy się do końca remontu i chyba w przyszłym tygodniu się przeprowadzimy. A za miesiąc urlop :D Odliczanie włączone ;)  


3 comments:

  1. A ja zastanawiałam się dlaczego na Endo nie ma twojego wyniku z półmaratonu!teraz już wiem i serdecznie gratuluje!! Pozdrawiam mocno i Buzka dla fasolki!

    ReplyDelete
    Replies
    1. hehe dzięki ;) tak sobie myślałam czy ktoś zauważy brak tego biegu ;) i liczyłam że dużo czasu zejdzie nim tak się stanie ;)

      Delete
  2. A ja zastanawiałam się dlaczego na Endo nie ma twojego wyniku z półmaratonu!teraz już wiem i serdecznie gratuluje!! Pozdrawiam mocno i Buzka dla fasolki!

    ReplyDelete