Wednesday 10 June 2015

Wyobraźnia działa czy to jednak objawy??



Internet i wujek Google to chyba jednak nie jest zbawienie naszych czasów ;) Jak tylko wizyta u mojej gin i trzeci wynik potwierdziły ciążę od razu zaczęłam odczuwać typowe objawy ciążowe dla tego szacowanego okresu ;) Na szczęście nie są to mdłości, ale dziwna senność i wzmożone bieganie do toalety. Ja jestem osobą, która do toalety chodzi rzadko. Owszem kawa i herbata oraz piwo są również i u mnie moczopędne, ale to co teraz się dzieje, jest niedopisania. A to ponoć dopiero początek :/ 

Poza tym muszę dokładnie popatrzeć ile ja tych kalorii powinnam przyjmować, bo chyba moje +-1800 jest niewystarczające. Wyczytałam, że między 2300-2800 powinnam oscylować. Choć te 2800 to jak na mój gust mocno zawyżone chyba jest. Nic to pozostaje mi rozmowa z moją gin i trenerką. 

No tak nie wspomniałam, ale znalazłam sobie trenerkę, która poprowadzi mnie sportowo przez tą ciążę. Szczególnie na początku chcę się dowiedzieć wszystkiego dokładnie od konkretnej, wykształconej osoby, a nie z wujka Google.  Niestety moja Angelika wyjechała więc musiałam znaleźć kogoś innego. Ta dziewczyna wydaje się fajne. Na stronie poczytałam o niej, i uważam, że jest godna zaufania. Zobaczymy. Na pewno napiszę coś po naszym pierwszym spotkaniu.

Jak do tej pory, ćwiczę to co wcześniej. Dorzuciłam pół planki i planki boczne. Na razie jest ok, ale z utęsknieniem patrzę na każdego biegacza czy biegaczkę na ulicy. Ściska mnie wtedy w żołądku strasznie :( Mam nadzieję, że już nie długo będę regularnie wietrzyła mój biegowy out fit :)

No comments:

Post a Comment